bizneswoman
tak, slusznie InnaM zauwazyla... prawdziwa biznesłoman ze mnie... do pracy ubrana chodzę w garsonki, biale bluzki, buty na obcasach, koniecznie lekki makijaż i nieschodzący uśmiech z twarzy... do tego służbowy laptop i pełen profesjonalizm... pracuję w międzynarodowej korporacji, wychodzę z pracy w nocy, bujam się po biznesowych hotelach, po najbardziej burżujskich bankietach w Warszawie, jeżdzę pierwsza klasą Intercity... i .... najchętniej rzuciłabym to wszystko... gdyby mieć tylko przy sobie kogoś kto by mnie pokochał, tak na prawdę, dbał o mnie...
wcale nie chcę wypasionej pracy w renomowanej firmie, wcale nie chcę drogich przepełnionych przepychem bali, wcale nie chcę słuzbowego lapotpa... po prostu chcę Kogoś kto mnie przytuli i zapewni, że kocha... chcę móc dla takiej osoby gotować, jeść romantyczne kolacje przy świecach, a potem spędzać romantyczne wieczory, chcę wychodzić w weekendy na spacery, jeździć z taką osobą w góry...
że się tak nieładnie wyrażę, w dupie mam karierę i pieniądze, po porstu potrzebuję miłlości, zainteresowania i opiekuńczości....
czyli tego, co tak naprawdę daje szczęście... mogę żyć ubogo, byleby tylko u boku kogoś kochanego...
dziękuję, więcej uwag nie mam