trafiła do moich rąk książka Sekret... w skrócie dotyczy prawa przyciągania, czyli jak się intensywnie o czymś myśli, to jest spora szansa na przyciągnięcie tego do siebie... zarówno działa to w kwestii pozytywnych rzeczy jak i negatywnych...
może i nie do końca jestem do tego przekonana, ale co tam... można spróbować :)
ostatnio jakoś tak mam więcej czasu, więc inwestuję go w siebie... kosmetyczka, fryzjer, solarium, jacuzzi, ruch... i może to śmieszne, ale pomaga, czuję się po tym znacznie lepiej...
a poza tym? nic nowego... czekam z utęsknieniem na przyszły tydzień, kiedy połączę pracę z jazdą na nartach... i znajomi mi narobili apetytu na włoskie dolomity... więc teraz mi się marzą prawdziwe góry :)