po Pasji
Bylam wczoraj w kinie na Pasji..i tak srednio jestem zadowolona...chyba troche za bardzo przereklamowany ten film...wszyscy mowili, ze jest taki super, extra i w ogole no i tez sie tak nastawilam... a w gruncie rzeczy nie byl zly, ale tez nie powalil mnie na kolana.... chyba wiecej plakalam i wieksze wrazenie na mnie zrobil Wladca Pierscieni 3 czesc :) Na tamtym filmnie ryczalam jak bobr...
no, ale przeciez nie ocenia sie wartosci filmu po tym czy jest wzruszajacy, czy nie....
jeszcze wczraj w nocy dostalam smsa od Mojego Ktosia, ze jest chory....kurcze, tak mi sie go szkoda zrobilo... zaluje, ze jest na drugim koncu Polski, bo tak to bym do niego pojechala, zrobila mu ciepla herbatke z aspirynka...a tak, to nie ma kto nim sie zaopiekowac :(