• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

La speranza l'è l'ultima a morire

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
31 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31 01 02 03

Strony

  • Strona główna

Archiwum

  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Czerwiec 2009
  • Maj 2009
  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Wrzesień 2003

Archiwum sierpień 2006

back

wrocilam... dzisiaj o 10 wyladowalam na lotnisku w Krakowie.... wyjezdzajac wieczorem z Liverpool Street mialam dola, ze musze opuszczac to miasto... bo jednak prawda jest taka, ze czlowiek do wszystkiego sie przyzwyczaja... nawet do takiego Londynu, ktory z kazdym kolejnym dniem mojego pobytu coraz bardziej mi sie podobal...

ale w domu tez jest cudownie... pierwszy raz od 3 miesiecy zjadlam schabowego, jutro na sniadanie pierwszy raz od 3 miesiecy zjem prawdziwy Polski chleb, a nie tostowy made by Sainsbury's.... i.... znajomi... odzywaja sie...pamietaja, chca sie spotkac.... bardzo mnie to cieszy....:)

nie przywiozlam duzo pieniedzy, miesiac harowki pozwolil na oddanie dlugu zapozyczonego u rodzicow i na jakies drobne zakupy, ktore jutro mam zamiar zrobic... ale mimo wszystko stwierdzam, ze warto wyjezdzac, warto zwiedzac swiat, mozna sie wiele nauczyc, pooznac ciekawe miejsca i... zawsze pozostaja wspomnienia....

znikam do lozka, bo od 40 godzin nie zmruzylam oka i doslownie juz padam....

dobranoc

 

31 sierpnia 2006   Komentarze (6)

zyje

zyje... jest ciezko... ale nadal jestem w londynie i wczesniej nie mam zamiaru wyjezdzac wiec nie jest az tak tragicznie...

po miesiacu znalazlam prace... he he... i ja taki spioch wstaje po 4 rano, zeby dojechac na 6 do centrum... kto by pomyslal...

a tak ogolnie to w londynie jeden wielki syf jest i jesli macie zamiar sie tu wybrac do pracy to szczerze odradzam....

no to tak w skrocie, bo jestem w bibliotece...

wiecej szczegolow we wrzesniu po powrocie do Polski (jesli sie nie zaharuje do tego czasu....)

3mcie sie cieplo... i nie macie pojecia jak Wam wszystkim zazdroszcze, ktorzy siedzicie w Polsce.... (oj zjadlo by sie jakas polska szynke albo kielbaske) ;)

04 sierpnia 2006   Komentarze (6)
Cicicada | Blogi