ira...ira...ye ye ye
wlasnie wrocilam z koncertu Iry.... no i po prostu chlopcy dali takiego czadu, ze az szok... Bylo zajebiscie!!! :)
Jutro uciekam do Krakowa, na dlugo...niestety :(
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 |
03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 |
10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
wlasnie wrocilam z koncertu Iry.... no i po prostu chlopcy dali takiego czadu, ze az szok... Bylo zajebiscie!!! :)
Jutro uciekam do Krakowa, na dlugo...niestety :(
hmm...dzwonil niedawno Moj Ktos... tak.. tylko dzwonil... byl trzy dni w domku, ale do mnie nie przyjechal :( teraz mowil, ze jest juz w pociagu... zreszta nie wiem dlaczego, ale jakos rozmowa niezbyt nam sie kleila... praktycznie tylko rozmawialismy o studiach i egzaminach... hmm...nie wiem co sie dzieje... moze to znak, ze faktycznie trzeba dac sobie z tym spokoj???
ogladalam wlasnie eurowizje i albo ja juz mam jakies zwalone gusta muzyczne, albo ludzie nie znaja sie na dobrej muzyce... 3/4 utworkow, ktore dzisiaj tam slyszalam dla mnie byly totalna kicha... jeden kawalek bardzo mi sie posdobal i nadal mi siedzi mocno w glowce. mianowicie: "Until tonight"-Niemcow... Fakt, faktem zaspiewany byl srednio, ale pioseneczka jest po prostu boska...yay... musze ja sobie skads skolowac:)
okej, ide spac, bo znow caly dzien nic nie robilam, a teraz jeszcze zamiast spac to przed kompem siedze...
dobranoc...
"Just can't wait until tonight, baby..."
jakis ten dzien dzisiaj taki nudnawy...to znaczy, jak na razie to bardzo sie z tego ciesze, bo jeszcze poki co nie mam tak az wiele nauki i moge porobic inne ciekawsze rzeczy... chyba zaraz pojde troche sie przespac, bo musze odespac te wszyskie imprezki, ktore byly na juwenaliach...
heh, a za tydzien ide na Ire :) jejeje :)
juz sie nie moge doczekac.
poza tym... no tak..wstyd sie przynac, ale podswiadomie czekam az Moj Ktos przyjedzie... tak tak...wczoraj mi wyslal sms'a, ze jest w domku i kiedy ja bede... wiec jak on tak zawsze pisze, to potem przyjezdza... chociaz nie wiem czy nie lepiej by bylo gdybym sie z nim nie widziala... no, ale coz... zobaczymy... jak przyjedzie to przyjedzie, jak nie to nie.:p
ide chyba spac, bo jestem zmeczona