znów platoniczne zauroczenie…już wcześniej przykuł moją uwagę, teraz mam okazję spędzać z nim w pracy więcej czasu... przystojny, niezwykle inteligentny i z poczuciem humoru i ładnym głosie…uwielbiam z nim jeździć jego samochodem… dla mnie to prawie jak orgazm ;) kiedy przyspiesza, a mnie wciska w fotel, zamykam oczy i wiem, ze on jest blisko i ze w zupełności mogę mu zaufać… dziś tak bardzo chciałam, żeby ta droga się nigdy nie skończyła…
uwielbiam jak mnie dotyka… delikatnie a jednak tak stanowczo, po męsku… uwielbiam jak tańczy…
a dzisiaj idziemy razem pic :))) i tak wiem, ze nic z tego nie będzie, nawet bym nie śmiała próbować, bo on już żonaty, ale aż mi się sama buzia śmieje na myśl o tym, że spędzimy razem najbliższe dwa tygodnie i potem jeszcze dwa…. J i na dodatek w hotelu SPA w górach…i może pojeździmy razem w zimie na nartach, jak to mówią – żyć nie umierać ;p