Dlugo tutaj nic nie pisalam, bo nie chcialo mi sie pisac nic w takim brzydkim blogu...No ale w koncu stwierdzilam, ze to nie o wyglad chodzi, ale o tekst..No, a poza tym pisze to dla siebie, a nie pod publike...
Teraz wlasnie mam ostatni tydzien wakacji, ale juz po malu kupuje rzeczy, ktore przydadza mi sie na studia...A poza tym to jak zawsze sie nudze...no i za duzo mysle o Moim Ktosiu :-/ Wyjechal wczoraj i teraz jak wiem, ze go nie ma w poblizu, to mam jeszcze wiekszego dola..a jednoczesnie jestem zla na siebie, za to, ze jestem taka naiwna bo go kocham... To jest taka glupia milosc w jedna strone...Moze on troche ma cos do mnie, ale tak naprawde to ma dziewczyne i pewnie ja kocha..A ja jestem taka na boku od czasu do czasu...
Wiem, wiem...jestem cholernie naiwna i doskonale sobie zdaje z tego sprawe...Ale wiem tez, ze nie potrafie bez niego zyc :((( Kocham go!