faceci o pieknym glosie
czy ja juz mowilam, ze uwielbiam facetow ze wspanialym glosem...?
dzis nie moglam sie zalogowac do sieci w pracy, wiec lap za telefon i dzwonie do IT do Warszawy... odebral jakis mlody gosc, ale ze nie umial mi za bardzo pomoc, to powiedzial,ze za chwile do mnie zadzowni ktos inny... i piec minut pozniej, zadzownil facet o wspanialym glosie i jeszcze jaki uprzejmy i mily... przez ponad godzine zdalnie naprawial mi konto komputerowe, a w miedzyczasie gawedzilismy o pierdolach... jak to szybko sie jedzie z Krakowa do Wa-wy, jak to u nas w biurze tloczno itp...
facet o takim glosie moglby mi cokolwiek opowiadac, a ja i tak bylabym zachwycona... byleby tylko sluchac, sluchac i sluchac... a raczej zasluchiwac sie w barwe jego glosu...
na koniec jeszcze przeprosil, ze az tyle to trwalo, bo wiedzial, ze bylam umowiona z klientem, a on mnie przetrzymal... az chcialo mi sie, krzyknac do tej schluchawki, to juz? tak szybko?
heh, cos mi sie wydaje, ze zacznie mi sie czesciej komputer psuc ;p