• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

La speranza l'è l'ultima a morire

Strony

  • Strona główna

bizneswoman

tak, slusznie InnaM zauwazyla... prawdziwa biznesłoman ze mnie... do pracy ubrana chodzę w garsonki, biale bluzki, buty na obcasach, koniecznie lekki makijaż i nieschodzący uśmiech z twarzy... do tego służbowy laptop i pełen profesjonalizm... pracuję w międzynarodowej korporacji, wychodzę z pracy w nocy, bujam się po biznesowych hotelach, po najbardziej burżujskich bankietach w Warszawie, jeżdzę pierwsza klasą Intercity... i .... najchętniej rzuciłabym to wszystko... gdyby mieć tylko przy sobie kogoś kto by mnie pokochał, tak na prawdę, dbał o mnie...

wcale nie chcę wypasionej pracy w renomowanej firmie, wcale nie chcę drogich przepełnionych przepychem bali, wcale nie chcę słuzbowego lapotpa... po prostu chcę Kogoś kto mnie przytuli i zapewni, że kocha... chcę móc dla takiej osoby gotować, jeść romantyczne kolacje przy świecach, a potem spędzać romantyczne wieczory, chcę wychodzić w weekendy na spacery, jeździć z taką osobą w góry...

że się tak nieładnie wyrażę, w dupie mam karierę i pieniądze, po porstu potrzebuję miłlości, zainteresowania i opiekuńczości....

czyli tego, co tak naprawdę daje szczęście... mogę żyć ubogo, byleby tylko u boku kogoś kochanego...

dziękuję, więcej uwag nie mam

11 stycznia 2009   Komentarze (8)
moje
18 stycznia 2009 o 14:06
czerpać radość z tego co się ma, czekając na co innego...
aquila
17 stycznia 2009 o 10:53
a ktora z nas tego nie chce? tylko zeby to wszystko bylo takie piekne i latwe... znalezc mezczyzne kochajacego, szczerego serca, ktory sprawilby ze czulabys sie pewna zwiazku kochana i doceniana. gdzie sa tacy......? sa jeszcze tacy??
kasia-87
12 stycznia 2009 o 15:44
Ech, doskonale Cię rozumiem. Moja siostra wyprowadziła się kilka lat temu i uważa, że od tamtej pory nie mam prawa narzekać, bo mam dzięki temu lepiej, a rodzice bardziej traktują mnie jak jedynaczkę - mam własny pokój, komputer, empetrójkę i tak dalej... Tylko na cholerę mi to wszystko, skoro nie mam nawet komu w ramiona się wtulić...? :( Rzeczy materialne nie potrafią zastąpić niczego cennego w sensie niematerialnym (np. uczuć), NICZEGO.
sunkissed
12 stycznia 2009 o 14:43
nieraz nie trzeba rezygnować ze wszystkiego w imię miłości. zależy jaka ona jest. ale doskonale Cię rozumiem. Sama mogłabym oddać to wszystko, zrezygnować z dotychczasowego życia, żeby tylko...
Ksiaze
12 stycznia 2009 o 11:10
niestety tak to czasem bywa. cos kosztem czegos.
zpracy
12 stycznia 2009 o 06:47
to zmien to :)
nie czekaj, tylko zmieniaj juz
rozgladaj sie dookola i daj szanse innym :)

zpracy@gazeta.pl
innam
12 stycznia 2009 o 02:32
Ano...
paula^^
11 stycznia 2009 o 23:41
z całego serca Cię rozumiem!!!!!

Dodaj komentarz

Cicicada | Blogi