• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

La speranza l'è l'ultima a morire

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 01 02

Strony

  • Strona główna

Archiwum

  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Czerwiec 2009
  • Maj 2009
  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Wrzesień 2003

Archiwum wrzesień 2005, strona 4

< 1 2 3 4 5 >

bezczynnosc

chyba nie lubie bezczynnosci... przez poprzednie dwa miesiace wakacji caly czas bylam zajeta i teraz jak przyszlo mi siedzec w domu i nic nie robic... to jakos tak pusto sie zrobilo.... kiedys jeszcze sobie myslalam, ze jak bede miala stale lacze, to na pewno nie bedzie mi sie nudzic, bo bede przegladac stronki, rozmawiac z ludzmi na gadu... a teraz? juz nawet internet zaczyna mnie nudzic... spedzam troche czasu w kuchni pichcac rozne potrawy, bo to jest jakies zajecie czasu,a poza tym ma swoja wysoka uzytecznosc (bo od razu cala rodzinka jest najedzona).... pojechalabym gdzies w gory, bo tak slicznie sloneczko swieci, ze az zal siedzec w domu.... ale oczywiscie problem wciaz jest ten sam: brak ludzi:/ eh, musze sobie czym predzej psa kupic - zeby miec towarzysza spacerkow... ale to pewnie nastapi najpredzej jak wyprowadze sie od rodzicow... a na to na razie tez sie nie zanosi;)

rany, znowu narzekam... prosze mnie jakos zreformowac, zebym juz takich bzdur nie opowiadala :p

07 września 2005   Komentarze (9)

a moze

dzisiaj okazalo sie, ze moze kierowniczce uda sie zalatwic dwa miejsca w akademikach na AGHu. A to oznaczaloby, ze mam szanse kolejny rok spedzic w tym samym akademiku:)) jupii.... oby to wypalilo... wtedy znow mieszkalabym blisko B. :p

w dalszym ciagu nie wiem czy mam juz wakacje czy nie, bo po powrocie z Mazur mialam sie dowiedziec czy bede dalej miala praktyki czy juz nie... napisalam meila do szefowej, ale na razie nie odpowiada... wiec ja tez siedze cicho:] mam nadzieje, ze to juz koniec moich zmagan z bankiem... obym tylko dostala jakis papierek, ze pracowalam dla nich za firko przez dwa miesiace....

A dlaczego S. nie jest facetem dla mnie? Z wielu powodow, ale jednym z nich jest to, ze o ile B. jest zlosliwy (ale ta jego uszczypliwosc wynika z jego inteligencji) o tyle S. jest po prostu chamski;/ ....ale jednak w jakims stopniu cos mnie do niego ciagnie...  no coz... takie juz zycie;)

heh.... wdaje sie w jakies wywody, a prawda jest taka, ze nie moge byc ani z S ani z B:]

 

"samotnosc to taka straszna trwoga"

06 września 2005   Komentarze (6)

back

wrocilam... musze przyznac, ze wyjazd byl calkiem udany... po pierwsze to pogoda byla rewelacyjna, w zyciu nie przypuszczalam, ze trafimy na takie upaly... spieklam sie jak kurczak na patelni;) no i same mazury sa przeciez sliczne... milo jest czasem nacieszyc oczy jakims innym widokiem niz tylko betonowe bloki....

troche problemow z lodka bylo bo caly czas cos sie sypalo i ekipa nie byla tez jakos super zgrana.... ale tak czy siak narzekac nie moge... przynajmniej jakies porzadne wakacje mialam:) ... chociaz czasami czulam sie samotna... bo byly prawie same pary i tak mi jakos lyso bylo...

a teraz wlasnie wrocilam z koncertu... byl na nim tez S.... hmm.... nie powiem, ze milo bylo isc z nim pod reke;) i tak to tylko takie glupie nasze wyglupy byly, bo on nie jest facetem dla mnie... ale..... :)

zmeczona jestem, jeszcze nie odespalam za bardzo podrozy, wiec moze poloze sie do lozeczka a kiedy indziej cos tutaj klikne... jak wszystko poskladam w calosc

04 września 2005   Komentarze (6)
< 1 2 3 4 5 >
Cicicada | Blogi