• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

La speranza l'è l'ultima a morire

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31

Strony

  • Strona główna

Archiwum

  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Czerwiec 2009
  • Maj 2009
  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Wrzesień 2003

Archiwum lipiec 2005, strona 1

< 1 2 3 4 5 6 >

nudno

mam poczucie marnotrawionego czasu.... nie potrafie go sama sobie jakos zagospodarowac (bo na znajomych to nie ma co liczyc - wszyscy zajeci swoimi drugimi polowkami - jak zawsze zreszta):/

24 lipca 2005   Komentarze (5)

wspomnienia

wczoraj bylam na pifku: ja, S., i W. z L.... dokladnie tak samo jak w zeszloroczne wakacje...ta sama knajpa, ten sam sklad ludzi, a na dodatek nie musialam sie martwic o ktorej mam wrocic do domku, bo rodzicow nie ma:)... eh.... od razu odzyly mi wspomnienia z poprzenich wakacji:)... to byly czasy....

ciesz sie, ze S. wrocil... chociaz dalej jest jaki jest i chleje jak cholera... to jednak ma cos w sobie i lubie jak chodzi z nami na pifko:p ... zeby jeszcze tak na gadu cos zagadal, to byloby juz w ogole rewelacyjnie...

heh... ide sie nacieszyc ostatnim dniem wolnosci, bo jutro rodzice wracaja... milego dzionka;)

23 lipca 2005   Komentarze (7)

anioły...

ok, bede pisac pogrubiona czcionka... jest bardziej widoczna... heh, tez sobie wywalilam szablon, chamski jak cholera... ale niestety moje zdolnosci w zakresie tworzenia stron sa ograniczone... a poza tym, nie mam tyle cierpliwosci, zeby poprawiac cos jak sie spieprzy... ale przeciez ten ostatecznie tez nie jest najgorszy :p moze jak mi sie kiedys bedzie nudzic, to wymysle znow cos innego :)

teraz siedze sobie sama w domku, z glosnikow wydobywa sie lekki jazz i tak popadam w jakas zadume... a raczej cos w rodzaju dola... bo... spotkalam w moim zyciu kolejna osobe, ktora mozna by nasladowac w 100%, bo jest idealna... najbardziej doluje mnie to, ze chcialabym byc wlasnie taka jak ona, otawrta, wiecznie usmiechnieta, optymistycznie patrzaca w przyszlosc... a... tak nie potrafie... i to mniej najbardziej zalamuje... widze jak do tej osoby ludzie lgna, przychodza rozmawiaja, caly czas ktos jej szuka, pyta o nia... jest takim rodzajem czlowieka,ktory ma ze wszystkimi dobre uklady...  chce byc dokladnie taka jak ta osoba, miec w sobie tyle radosci i takie podejscie do ludzi jakie ma ona...

ale coz z tego, ze stawiam sobie takie cele, skoro nadal pozostaje jakas szara, zamknieta w sobie osoba? moze to, ze nie mam tak wielu znajomych wynika wlasnie z faktu, ze jestem za malo otawrta? tylko, ze nie potrafie tak swobodnie rozmawiac z ludzmi i byc taka.... no wlasnie... taka jak ten ktos wspomniany powyzej :(

 

"Istnieją jeszcze na tym świecie anioły.
Są nimi ci, którzy w ciemne życie innych
wnoszą promień słońca, iskierkę radości z raju.
Żyją i pracują dla tych, którym szczęście nie sprzyja.
Nie liczą godzin, nie pytają o zapłatę
ich miłość jest ponad to.
Gdyby nie istnieli, wielu pozostałoby niezauważonych,
nie miałoby żadnego wsparcia,
nie doświadczałoby żadnej pomocy
ani nie spotkało przyjaźni.

Masz problem. Wszystko stoi w miejscu.
Po prostu nie idzie ci. Aż tu nagle ktoś,
pod wpływem niewidocznej anteny natchnienia,
otrzymuje podpowiedź, by z tobą porozmawiać,
podejść do ciebie, pomóc, pocieszyć, dać jakiś znak.
Wskazuje wyjście z opresji i pomaga uczynić
ten decydujący krok.
"Jetseś aniołem" - mówisz wtedy.
Ciemności się rozwiały i znikły troski.
Życie znowu pojaśniało.

Istnieją jeszcze anioły wśród nas
Czynią cuda, sami o tym nie wiedząc..."

                                                           Phil Bosmans

21 lipca 2005   Komentarze (7)
< 1 2 3 4 5 6 >
Cicicada | Blogi