still
jutro wieczorem wyjazd a choroba nadal nie chce ustapic:/
obym mogla przezyc ten tydzien na lodce bez goraczki...
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
jutro wieczorem wyjazd a choroba nadal nie chce ustapic:/
obym mogla przezyc ten tydzien na lodce bez goraczki...
no i zajebiscie...w piatek wyjezdzam na Mazury a tu mnie jakies chorobsko dopadlo:/ musze sie szybko z niego wyleczyc, zeby w piatek juz byc calkiem zdrowa, bo nie wyobrazam sobie tygodnia z goraczka spedzonego na lodce...
musze wyzdrowiec!!! tylko, ze jak na razie coldrex nie pomaga roznego rodzaju herbatki tez nie, bo nadal czuje sie fatalnie:/ a jeszcze jutro na praktyke.... eh.....
jest jakis srodek na blyskawiczne wyzdrowienie???
a i jeszcze wzorem innych piosenka na dzis: Bobby Womack "California dreamin'' - bardzo ladna wersja;)
no to pierwszy weekend od dawna, ktory byl naprawde git:] slonko mocno grzalo, wiec trzeba to bylo wykorzystac i caly wczorajszy i dzisiejszy dzien spedzilysmy z kumpela na basenie... w koncu sie troche opalilam, bo opalenizna zalapana w ciagu czerwcowego pobytu nad morzem zdazyla juz wybladnac... no a poza tym skorzystalam jeszcze z jednej okazji, ze rodzicow nie bylo w domu i pojechalam wczoraj ze znajomymi na dyskoteke... musze przyznac, ze calkiem fajniutko bylo... dwie sale, w jednej techniawa, a w drugiej fajne disco... nawet cos tam poruszalam tyleczkiem, ale sauna byla jak cholera, no i poza tym 90% ludzi tam to byla mlodziez - tak po 16-18 lat, wiec szczerze mowiac, czulam sie tam troche staro (dobrze, ze przynajmniej moi znajomi byli w moim wieku i starsi;D)...
plusem wiekszosci klubow w krakowie jest fakt, ze wpuszczaja tam glownie na legitymacje studenckie, wiec raczej wiadomo jacy ludzie tam beda... no ale to krakow... a ta dyska na ktorej bylam teraz, to taka na wiosce... hehe... jak u mnie w miescie nie ma - to na wioski trzeba jezdzic:D
a w piatek albo w sobote jade na mazurki:))) po ostatnim zeglowaniu na jeziorku nie mam juz takiego banana na twarzy, ale mam nadzieje, ze nie zatopimy jachtu... no i przede wszystkim, ze pogoda bedzie... albo chociaz zeby nie padalo...
no ale zanim przyjemnosc, to jeszcze czeka mnie tydzien pracy i nie wiadomo czy we wrzesniu tez jeszcze nie bede musiala isc na praktyke... oby nie... bo juz mi bokiem wychodzi to siedzenie w banku :/