git:]
no to pierwszy weekend od dawna, ktory byl naprawde git:] slonko mocno grzalo, wiec trzeba to bylo wykorzystac i caly wczorajszy i dzisiejszy dzien spedzilysmy z kumpela na basenie... w koncu sie troche opalilam, bo opalenizna zalapana w ciagu czerwcowego pobytu nad morzem zdazyla juz wybladnac... no a poza tym skorzystalam jeszcze z jednej okazji, ze rodzicow nie bylo w domu i pojechalam wczoraj ze znajomymi na dyskoteke... musze przyznac, ze calkiem fajniutko bylo... dwie sale, w jednej techniawa, a w drugiej fajne disco... nawet cos tam poruszalam tyleczkiem, ale sauna byla jak cholera, no i poza tym 90% ludzi tam to byla mlodziez - tak po 16-18 lat, wiec szczerze mowiac, czulam sie tam troche staro (dobrze, ze przynajmniej moi znajomi byli w moim wieku i starsi;D)...
plusem wiekszosci klubow w krakowie jest fakt, ze wpuszczaja tam glownie na legitymacje studenckie, wiec raczej wiadomo jacy ludzie tam beda... no ale to krakow... a ta dyska na ktorej bylam teraz, to taka na wiosce... hehe... jak u mnie w miescie nie ma - to na wioski trzeba jezdzic:D
a w piatek albo w sobote jade na mazurki:))) po ostatnim zeglowaniu na jeziorku nie mam juz takiego banana na twarzy, ale mam nadzieje, ze nie zatopimy jachtu... no i przede wszystkim, ze pogoda bedzie... albo chociaz zeby nie padalo...
no ale zanim przyjemnosc, to jeszcze czeka mnie tydzien pracy i nie wiadomo czy we wrzesniu tez jeszcze nie bede musiala isc na praktyke... oby nie... bo juz mi bokiem wychodzi to siedzenie w banku :/
[mam nadzieje, ze od razu usuniesz ten komentarz! :>]
przepraszam bardzo - masz cos do 18?! masz cos?! :DDD Nie potrafilabys sie ze mną bawic?! he?! HE?! hy hy
Mazury? mrrrrrrrr... zawsze chcialam tam pojechac :)
Dodaj komentarz