• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

La speranza l'è l'ultima a morire

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 01 02

Strony

  • Strona główna

Archiwum

  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Czerwiec 2009
  • Maj 2009
  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Wrzesień 2003

Archiwum marzec 2006, strona 2

< 1 2 3 >

Bez tytułu

pobyt w domku mial w mgnieniu oka... mialam troche nauki, wiec nawet nie bylo czasu na wylozenie sie przed telewizorem i slodkie nic nie robienie...

zastanawiam sie nad zmiana zakwaterowania w przyszlym roku... nie wiem czy nie wolalabym mieszkac na mieszkaniu... tylko, ze problem znow bedzie z kim...bo samej nie bardzo, a do totalnie obcych ludzi nie wiem czy bym chciala sie wprowadzac... ale pewnie znow nie dostane akademika i nie bede miala wyboru...  maly problem tkwi w tym, ze chce pojechac do Anglii na wakacje i nawet nie bede  miala kiedy tego wszystkiego zalatwiac...

a swoja droga, moze ktos wie gdzie w anglii najlatwiej znalezc prace? lub w irlandii? moze ktos ma namiary na jakiegos pracodawce? wszelka pomoc bedzie mile widziana:]

w tym tygodniu ma M. przyjechac do Krakowa... prawie rok go nie widzialam... mam nadzieje, ze uda nam sie spotkac... tak bardzo mam ochote wtulic sie w jego ramiona... ehh...chyba jednak stara milosc nie rdzewieje...

spadam na pociag... krakow wzywa:/

12 marca 2006   Komentarze (7)

sunny

spokoj... pierwszy raz od dawna moge tak okreslic moje zycie... nie dzieje sie nic szczegolnego... ale to pewnie dobrze, bo przeciez w sesji marzylam o tym, aby miec spokoj, aby moc sie wyspac, posiedziec na necie... teraz mam czas... nie pojechalam na weekend do domu... w zasadzie sama nie wiem czemu, bo nic szczegolnego nie mam do zalatwienia w krakowie, ale moze troche sie poucze, ponadrabiam zadania itp... jak na razie to swieci przesliczne sloneczko za oknem i jedno o czym marze, to, zeby isc na spacer... ale samej to tak lyso troche... szkoda, ze juz M. nie ma w Krakowie... w ubieglym roku duzo razem dreptalismy po miescie, kopec, blonia.. stale punkty spacerow... lapie sie w ogole na tym, ze tesknie za nim... chociaz sama nie wiem czy za nic-jako fajnym facetem, przyjecielem..czy za tym, ze dzieki niemu sie nie nudzilam, ze zabieral mnie na dlugie przechadzki, na wypady po knajpach itp... ciezko powiedziec...

B. jest chory, dlatego chodze na uczelnie bez zludzen, ze go spotkam, bo wiem, ze lezy w domu... szkoda mi go, ale przynajmniej wiem, ze jest blisko :)

glupie troche, ale pomimo tego, ze go nie widze, to jednak czuje sie znacznie lepiej wiedzac, ze jest te 5 minut drogi ode mnie, niz gdy gdzies jezdzi, albo jest u siebie w miescie...

no coz... ide troche pogapic sie w okno na piekne sloneczko...

03 marca 2006   Komentarze (8)

Bez tytułu

wpollokatorka dzisiaj oznajmila, ze chyba wyprowadza sie z akademika... hmm... dziwne, jak czlowiek przyzwyczaja sie do ludzi... nie mowie, ze jest to jakas rewelacyjna osoba, z kotra mam super kontakt...ale przynajmniej nie wchodzilysmy sobie w droge i jak trzeba bylo - dogadywalysmy sie... a teraz mam obawy, ze nie wiadomo kto sie wprowadzi... bo rozni ludzie sa... a co jesli bedzie caly czas imprezowac? przyprowadzac mase ludzi?

hmm... uroki zycia w akademiku... nigdy nie wiesz na kogo trafisz...

01 marca 2006   Komentarze (8)
< 1 2 3 >
Cicicada | Blogi