is it really worth it all
dostalam sie na praktyke w jednej z bardziej renomowanych korporacji... dostaje za nia calkiem niezla kase (patrzac na zarobki znajomych ludzi z roku)... ucze sie od najlepszych.. powinnam sie cieszyc... ale zamiast tego zastanawiam sie czy warto sie tak poswiecac... pracuje po 11-12 godzin dziennie, plus dojazdy, zyje na walizkach, nie chdoze prawie w ogole na zajecia na uczelnie, praca magisterska wisi, bo jak wracam wieczorem z pracy to nie mam juz sily na pisanie czegokolwiek, nie mowiac juz o jakichs tworczych elaboratach, no i stresu duzo.... przy kazdym projekcie zaciskam zeby i wmawiam sobie, ze to tylko do konca marca...
a co jesli zaproponuija mi po studiach prace? bede miala niezly orzech do zgryzienia, czy za przyzwoita kase oplaca sie tak zapierniczac? czy moze znalezc cos za 2500 brutto,ale spokojniejszego.. przychodzic na 8 godzin, a potem miec czas dla siebie?