kurwa
moje plany wyjazdu za granice legly w gruzach... nie zdalam egzaminu z angielskiego, wiec nie moge jechac na stypendium :((( kurwa czuje sie jak tepak totalny, wszyscy znajomi pozdawali tylko ja nie :/ a wydawalo mi sie, ze skoro jestem na zaawansowanym angielskim to jakos powinnam to zdac... ale jak widac niekoniecznie...
jak nie z angielskiego to bede chociaz dobra z hiszpanskiego!!! pierdzielic sytpendia, sama sobie pojade do hiszpanii i sie naucze tak mowic, jak nikt inny!!!!