• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

La speranza l'è l'ultima a morire

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
26 27 28 29 30 31 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29

Strony

  • Strona główna

Archiwum

  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Czerwiec 2009
  • Maj 2009
  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Wrzesień 2003

Archiwum luty 2004, strona 2

< 1 2 3 >

happy

oj..dawno nie bylam happy... a dlaczego?..tak wyszlo, bo dowiedzialam sie, ze dobrze zdalam egzama, a poza tym poszlam z kumpela do innej kumpeli, ktorej nie widzialysmy pare miesiecy i posiedzialysmy przy herbatce i pogadalysmy i bylo bardzo fajniutko :) eh... nie ma jak to takie babskie wieczorki przy herbatce... od razu sie czlowiekowi humorek poprawia... nawet sie nie martwie teraz tym, ze bede sama w Walentynki.... teraz jest mi wszystko "egal"... :)

Oka... moze sobie obejrze jakiegos filmika fajniutkiego, bo na necie to juz nie mam co robic...

:* dla Mojego Palacza, ktory moglby mnie w koncu pokochac :'

13 lutego 2004   Dodaj komentarz

:(

eh, no i dzisiaj znow caly dzien mysle o nim....

wczoraj kumpel przyslal mi na pocieszenie ladna fotke, na ktorej byly puste krzesla poustawiane w rzedy, a pod spodem napis: doroczne spotkanie samotnych mezczyzn, stalych w uczuciach, bez zobowiazan, ustabilizowanych finansowo, szukajacych powaznego zwiazku ;)

12 lutego 2004   Dodaj komentarz

juz myslalam...

juz myslalam, ze znow cos sie blogi posypaly... ale na szczescie za trzecim podejsciem sie stronka otworzyla... i chwala jej za to, bo musze sie gdzies wyklikac...

wiem, ze to tak glupio... bo to bedzie kolejny zdolowany wpis... ten blog wychodzi na bardzo smutny...

dzis po poludniu mialam jeszcze bardzo dobry humor... ale wlasnie wrocilam ze spotkania z Moim Ktosiem... i dol totalny:( kur..a tak bardzo sie cieszylam na to spotkanie... jedyne zreszta, bo ja dzisiaj przyjechalam, a on jutro wyjezdza.... i bylo... tak jakos... dziwnie... w ogole jak szlismy, to nie wzial mnie za reke... w pubie siedzielismy jak normalni znajomi i gadalismy o pierdolach... dopiero jak wyszedl z knajpy, to probowal mnie pocalowac... wiem, ze jest on osoba dosyc znana u mnie w miescie, ale to chyba nie powinno wplywac na fakt, ze nie do mnie nie przyznaje... poza tym, nie chcialam sie z nim calowac...bo PALIL... on... moj ideal faceta, ktory nie pali, nie jara i pije w normalnych ilosciach.... a tutaj nagle... ten ideal legnal w gruzach... prosilam, zeby nie palil... to on jakby mi na zlosc, jeszcze wiecej wypalal tej fajki... chcialam, zeby mi ja oddal... to nie chcial... dopiero jak powiedzialam, ze sama ja wypale-to mi dal... heh... w tym momencie przekonalam sie, ze mu na mnie nie zalezy... bo gdyby chcoc troche dbal o mnie, nie pozwolil by mi jej wypalic.... zreszta i tak ja potem wzielam i wyrzucilam... a on na to, ze go oklamalam.... stwierdzilam, ze mam to gdzies, moze myslec o mnie nie wiadomo co... ale zrobilam to dla jego dobra... chociaz i tak wiem, ze on ma cholernie uparta nature i dalej bedzie palil... a ja czuje sie cholernie bezradna, bo wiem, ze nie potrafie na niego wplynac.... co gorzej... bedzie palil wiecej, zeby mi zrobic na zlosc....

kur...a!! w ogole myslalam, ze zostanie do soboty, ze spedzimy razem Walentynki... a tak? nie wiem... znow bede siedziec zdolowana caly dzien z mysla o tym, ze nikt mnie nie kocha :((( Bo co do niego, to juz sama nie wiem... dzisiaj mialam wrazenie, ze jakos szybko chce sie mnie pozbyc... kur..a !!! ja juz mam tego dosyc.... chce znalezc w koncu kogos komu na mnie naprawde bedzie zalezalo... a moze teraz juz mnie na takich facetow? moze szukam ksiecia z bajki?

 

 

11 lutego 2004   Komentarze (2)
< 1 2 3 >
Cicicada | Blogi