feliz
chcialabym podziekowac wszystkim, ktorzy trzymali za mnie kciuki i zaznaczyc, ze bylo to bardzo pomocne, gdyz zdalam egzamin:))) wprawdze w styczniu jeszcze jego druga czesc mnie czeka, ale to juz i tak bedzie latwiejsze....
ostatnio w ogole mam dobry humor, raz ze egzamin, dwa, ze dzisiaj taka ladniutka pogoda sie zrobila (po ostatnich mglistych dniach kazdy promien slonca daje mi troszke radosci), trzy napisalam tak z glupia esa do B co tam slychac i odpisal (czyli moze jeszcze jednak totalnie mnie nie olal) no i po czwarte widzialam go wczoraj jak odsniezal swoje autko heh...
nie wiem czy cos wiecej do niego czuje, ale na pewno jego smski i jego widok wplywaja bardzo pozytywnie na moje nastawienie do swiata...wiec przynajmniej ma to swoje pozytywne strony;)
spadam spowrotem do nauki...dzisiaj dzien poswiecam dla niemieckiego (blah...jak ja nie lubie tego jezyka:/)