nie kcem
ja nie chce do Krakowa!!! Jeszcze jutro a potem bede musiala tam jechac na 2 tygodnie!!! Buuuu!!!
Let me stay here, please!!!
-=lav u R.=-
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 |
ja nie chce do Krakowa!!! Jeszcze jutro a potem bede musiala tam jechac na 2 tygodnie!!! Buuuu!!!
Let me stay here, please!!!
-=lav u R.=-
no juz chyba sie przywyczajam do tego, ze kazdy nowy dzien zaczynam tutaj od wpisu... heh, takie male uzaleznienie... no, ale nie mam czym sie martwic, bo jak teraz pojade do Kraka to przez dwa tygodnie nie bede miala kompa:(
no wiec wstalam dzisiaj sobie i znow sloneczko zaczelo mi sie dobijac do pokoju...pomyslalam, ladny dzien...bardzo ladny...tylko, ze nawet nie mam z kim wyjsc na spacerek....
kurcze, nie wiem ale mam wrazenie, ze ja za bardzo chce miec chlopaka na sile...strasznie duzo mysle o Moim Ktosiu, chociaz wiem, ze jego juz powinnam spisac na straty... ale tez wiem, ze tak szybko nie znajde sobie nikogo innego, bo jestem osoba zbyt zamknieta w sobie.... jak to jest, ze nieraz brzydsze i glupsze dziewczyny ode mnie maja facetow? a ja wciaz jestem alone.... do tego jeszcze mam juz swoje lata i jak gdzies jade do rodzinki itp. to zawsze pada pytanie: a chlopaka juz masz? blah...jak ja nie cierpie takich pytan!!! wtedy musze odpowiadac, ze nie....
a tak w ogole to zaczelam sie jeszcze wczoraj zastanawiac jak niektore laski moga miec takich facetow, ktorzy nic innego nie robia tylko siedza pod blokien, pija, cpaja i zaczepiaja przechodniow???!!!??? przeciez to wiadomo, ze one sa im potrzebne tylko do jednego celu.....!!!
eh, nigdy nie zrozumiem tego swiata....:-/
miss you R. very very much :***
dzien dobry
wlasnie wstalam...za oknem takie ladne sloneczko, ze az normalne mam ochote wybiec w pidzamce na dwor :) chociaz pewnie troche za zimno jest ;p taka pogoda kojarzy mi sie z wakacjami...wtedy moglam sobie spac ile chcialam, siedzialam w domku, czytalam ksiazki, chodzilam na spacery, jezdzialm nad wode...eh, to byly czasy...
teraz obudzilam sie niby tez radosna, ale z mysla, ze za kilka dni znow bede musiala jechac do Krakowa :-/ boshe, jak o tym pomysle to mi sie smutno robi :( tzn. teoretycznie moglabym zostac w domku az do niedzieli, ale chyba bede zmuszona do tego, aby pojechac wczesniej, bo tutaj nic nie robie, a za tydzien egzamin!!!
ale moze pojade tylko na tydzien i na week& znow wroce do domku, a potem jeszcze na 3 dni i bedzie dlluuugggiii weekend. Fajnie by bylo pojechac gdzies w gory, ale najpierw przydaloby sie zebrac jakas ekipke...hmm..chociaz z drugiej strony nie martwilabym sie tez zbytnio gdyby mi przyszlo zostac w domku, bo tutaj tez rzadko bywam i nieraz bardzo mi sie teskni za tym miejscem....
eh, ale wywody zaczelam robic z samego rana....heh...dobra, ide sie wykapac, ubac i zjesc jakies sniadanko, no a potem do ksiazek moze w koncu siade....
.......still waiting for my love...... maybe today......