fine
koniec... rzucam pigulki antykoncepcyjne... dzis naczytalam sie tyle, ze az glowa boli...:/ po kilku opakowaniach zaczynaja sie przerozne problemy no i ja tez nie do konca dorze sie czuje je biorac...:/ wiec jeszcze tylko do konca to opakowanie i nie wiecej...
chce ktos mnie gdzies zabrac na dlugi weekend?
wiem wiem, powinnam siedziec i pisac magisterke, ale jakos ostatnio moj zapal opadl do poziomu 0 ;)