kapitał początkowy
włóczyłam się dziś po sklepach w Opolu... zainwestowałam w żakiet, spodnie na kant, białą bluzkę, sweterek, buty... w sumie ładnych kilkaset złotych poszło :/
to nic innego jak kapitał początkowy - czyli najpierw zainwestuj w siebie, a później idź do pracy. Ale teraz przynajmniej wyglądam jak prawdziwa business woman, chociaż chyba jeszcze brakuje mi takiego pogardliwego i wywyższającego spojrzenia;) ale tego akurat nie chcę sobie przysposabiać:)