odwaga
ostatnio znajoma powiedziala, ze zazdrosci mi mojej odwagi... ze nie boje sie isc na rozmowe o prace, pojechac samej do obcego miasta, ze nie stresuje sie egzaminami, rozmowa z waznymi osobistosciami...
heh... ja??? nieeeee....;) ja sie zawsze stesuje i bardzo duzo nerwow kosztuje mnie wiele rzeczy, tyle ze moze nie do konca daje to po sobie poznac, bo w momencie stresu wkracza na twarz dyzurny usmiech i cale otoczenie mysli, ze wszystko jest ok... moj "dyzurny" usmiech tak naprawde pozwala mi ukryc duza czesc mnie przed swiatem... poza tym, ja naprawde mam duzo szczescia i czesto wychodze calo z roznych dziwnych sytuacji...
tak tak, glupi ma zawsze szczescie... sprawdza sie w 100% :]