Bez tytułu
samotne siedzenie w akademiku zdecydowanie mi nie sluzy... powinnam sie pouczyc, napisac jakas prace... mam co robic... ale siedze i mysle o samotnosci...
23 lata na karku i wciaz bez faceta... nawet nie ma na horyzoncie nikogo wartego zainteresowania...
sylwester spedzony milo...bez rewelacji, ale zabawa nie byla zla:)