...
ciezko...
tak pomyslalam, ze nie wiem co by bylo gdyby moi rodzice nie przezyli tego wypadku...przeciez chyba nie poradzilabym sobie sama na tym swiecie.... cudem skonczylo sie tylko na kilku obrazeniach...
boje sie jechac do domu i sluchac jak mi beda o tym opowiadac... jestem strasznie malo odporna na takie rzeczy.... poki co jestem w Krakowie, mam duzo zajec i staram sie tak o tym nie myslec... ale szczerze to nie chce tam jechac... nie mam na tyle sil, zeby o tym sluchac...
po prostu sie boje...
"give me a hug..."