ogolna beznadzieja
taka jakas ogolna beznadzieja dzisiaj u mnie panuje... za oknem pada deszcz, pomimo polkniecia tabletki glowa mi nie daje spokoju, nade mna wisi wizja piatkowego egzaminu, na ktory jeszcze kompletnie nic nie umiem i jeszcze w dodatku zaczely mnie nachodzic mysli godne dziewczyny w wieku 14 lat, a nie 21 :/ nawet nie bede ich tutaj wypowiadac, bo az mi wstyd, ze w ogole moge tak myslec... a jednak.. czasami czlowiek ma jeszcze w sobie duzo dziecinnosci...
jedyne co mi poprawie humorek to wydobywajaca sie z glosnikow pisenka Sama Cooke'a "Wonderful world"... tak fajnie wplywa na nastroj...