cause I hate the way I feel
nienawidze takich sytuacji jak dzisiejsza... mialam caly czas dzisiaj kompa wlaczonego i bylam dostepna na gadu... i B tez byl... mozna powiedziec, ze przesiedzial na kompie pol dnia... i nie odezwal sie ani slowem... hmm... czy mam sobie to znow tlumaczyc tym, ze nie mial czasu??? tylko, ze on juz tak nie ma dla mnie czasu od miesiaca... tak, wiem, zbyt wiele od niego wymagam, przeciez on mnie ledwie zna... no, ale moglby chociaz zapytac co slychac itp...
chyba jednak musze dac sobie spokoj... juz tak na powaznie... biore sie w garsc i od dzisiaj mu nie pingam :]
bede twarda, a co? :]