co za noc...
jestem chora, niewyspana i w ogole, ale szczesliwa... wczoraj od polnocy do 3 rano smsowalam z B. wyciagnal ode mnie bardzo duzo informacji na moj temat, ale wczoraj mialam goraczke, wiec bylo mi wszystko obojetne... w ogole to on jest jeszcze bardziej szalony ode mnie, bo niewiele brakowalo, a przyjechalby do mnie, pod moj akademik o 3 w nocy!!! i pewnie bym sie tez na to zgodzila, tylko, ze dziewczyny juz spaly, a ja musialam wstac i sie ubrac i bym je obudzila... poza tym co ja bym im powiedziala, jakby zobaczyly, ze wychodze o 3 w nocy???
o rany... ale bylo...
teraz czekam az pojawi sie na gg, i obczai moja fotke... czekam na jakis jego komentarz... cokolwiek....