• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

La speranza l'è l'ultima a morire

Strony

  • Strona główna

zycie w akademiku

czasami zycie w akademiku jest naprawde ciezkie...wspollokatorka rozbija sie do 4 nad ranem w pokoju, wiec o zasnieciu przed ta pora nie ma mowy, otwiera okna na osciez, ze jest straszny przeciag i jest to kwestia dni abym sie rozchorowala, po 3 godzinach snu jestem zmuszona wstawac na zajecia, napisac na nich kolosa i jeszcze wrocic do akademika i uczyc sie na jutrzejszy egzamin...eh....:( juz nawet nie wspominajac o tym, ze syf mamy niezly, bo zadna poza mna nawet nie pomysli o sprzataniu....

czasami zastanawiam sie dlaczego nie mieszkam na mieszkaniu... ale z drugiej strony nie mialabym sumienia ciagnac od rodzicow dodatkowej stowy na oplacenie czynszu... jednak badz co badz akademik zawsze taniej wychodzi...

31 maja 2005   Komentarze (6)
White_Rabbit*K*
31 maja 2005 o 19:24
a ja chodzę i tylko się żale z kumplem znajomym, ze już chiałabym mieszkać sama, że mam dośc rodziców, zakazów, nakazów, że chiałabym już na swoje, ale no masz rację akademik raczej nie.
cicicada
31 maja 2005 o 15:11
moje: w kraku studiuje
ambiwalencja
31 maja 2005 o 14:19
hm.. nie znam się jeszcze na tych studenckich sprawach.. ale jesli az tak strasznie jest moze najprostszym sposobem zmienienia tego bedzie rozmowa ze wspollokatorka :>.. moze się opłaci.. :)
Chaos_Angel
31 maja 2005 o 11:45
Może porozglądaj się za wszystkimi możliwymi stypendiami? Albo w ostateczności zawsze można wziąć kredyt studencki. Powinien wystarczyć na opłacenie chaty na całe studia (licząc tą \'dodatkową\' stówkę). Pozdrawiam.
moje
31 maja 2005 o 11:02
Mnie to czeka za jakiś czas, a staram się porządnie te kwestie przemyśleć,a gdzie studiujesz tak w ogóle?
unloved.one
31 maja 2005 o 08:18
I tak to jest z ludźmi:(

Dodaj komentarz

Cicicada | Blogi