znikam
doszlam do wniosku, ze zrobie tak iz w ogole teraz nie bede sie odzywac do Mojego Ktosia...pewnie sam sie po jakims czasie kapnie, ze cos jest nie tak.... bo chyba, nie ma sensu robic mu w sms'ie wyrzutow, bo to nie mnie go oceniac....:-/
na razie na blogu nie bede nic wiecej pisac, bo znikam na dwa tygodnie do Krakowa... kurcze, to brzmi dla mnie jak wieczonosc...ale pewnie przezyje....musze przezyc....
aha, dostalam dzisiaj na gadu od kumpla, taki bardzo fajny schemacik:
punkt wyjscia
/ \
decyzja 1 decyzja 2
i tak jesli jestes w tym punkcie wyjscia i nie wiesz, ktora decyzja jest zla a ktora dobra to stojac w tym punkcie popelniasz zla decyzje. prawdziwym problemem nie jest to, ktora decyzje podejmiesz tylko to, czy podejmiesz jakas, czy bedziesz stac w miejscu....
ladne i bardzo bardzo prawdziwe...
no nic..ide spac, bo jutro musze wczesnie rano wstac....trzymajcie kciuki, zebym zdala egzamin w I terminie i aby sie wszystko jakos ulozylo z Moim Ktosiem
bedzie dobrze.... musi byc.....
Dodaj komentarz