w stronę słońca
dzis wsiadam do samolotu i uciekam w dal... wprawdzie tylko kilka dni, ale za to... na poludniu Europy... Hiszpania, ktora tak bardzo kocham... i Portugalia, w kotrej jeszcze nigdy nie bylam ale której czar i tak mnie dopadł...
do zobaczenia po powrocie... o ile wrócę, bo jeśli się znajdzie jakieś przystojne hiszpanskojezyczne chłopiszcze, to może zostane tam na zawsze? ;)
a więc ¡vayamos companeros!
Dodaj komentarz