• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

La speranza l'è l'ultima a morire

Strony

  • Strona główna

vacaciones bonitos

to juz ostatnie tygodnie ostatnich wakacji... spedzam je tak jak robilam to za czasow szkoly sredniej.... wstaje kolo 10, przeciagam sie i jeszcze chwile leze w lozku patrzac jak promienie slonca wpadaja przez okno do pokoju, potem sniadanko, kawa, gazeta... gotuje obiadek, przy okazji cwiczac  swoje umiejetnosci kulinarne i korzystajac z dostepnych na targu owocow i warzyw... popoludnia spedzam albo czytajac ksiazki, ogladac filmy, albo gdzies sie wloczac... wieczorami przesiaduje w knajpach, na osiedlowych czy tez parkowych lawkach i gadam ze znajomymi az do zapadniecia zmroku...

eh... po prostu wakacje jak marzenie, o niczym nie mysle, o nic sie nie martwie... szkoda, tylko, ze to juz ostatnie i ze za niedlugo zacznie sie sajgon...

musze pojechac do Krk porobic badania do pracy, a w sierpniu na szkolenia do Holandii... Boze czemu te wakacje nie moga trwac wiecznie???

JA NIE CHCE DO PRACY!!!

pojawil sie kolejny nachalny facet... wypisuje smsy, przychodzi po mnie, wyciaga na wieczorne spacery, nad wode... kiedy ja nie chce, bo wciaz kocham Kogos... ale jakos te tlumaczenia na niewiele sie zdaja...:/ no wlasnie i oto jedyny plus tego, ze pojde do pracy - nie bedzie mnie w moim miescie, wiec moze da mi spokoj ;p

 

21 lipca 2008   Komentarze (10)
summer
03 sierpnia 2008 o 20:16
też sobie zadaje to pytanie: czemu te wakacje nie moga trwac wiecznie ? ;)
modrzak
29 lipca 2008 o 13:49
wakacje?? a kto pamieta o czymś takim?? ja w robocie... zazdroszczę szczerze
semisweet
27 lipca 2008 o 16:18
Ja sobie nie wyobrażam zycia bez pracy, krótkie wakacje, urlop owszem ale nie zawsze! kiedyś tez nie chciałam iśc do pracy, teraz sobie nie wyobrażam, że mogłabym nie pracować;)
samotnosc-1
25 lipca 2008 o 17:43
Ooo Ja niemal odentycznie spędzam wakacje :P I mmimo, że kolejny dzien jest podobny do poprzedniego, tylko czytane książki się zmieniają, to nie narzekam na nudę :) Po to są wakacje, zeby posiedzieć i porobić co się chce, a nie cały czas latać wszędzie :)
calaja
23 lipca 2008 o 11:56
całkowicie Cię popieram :).
martii
21 lipca 2008 o 22:07
zawsze mówiłam, że chciałam wakacje, beztrosko wstakac o 10 albo i później, ale teraz jednak stawiam na pracę. nie ma to jak swoje zarobione pieniążki i brak nudy w domu :)
paula
21 lipca 2008 o 19:48
kurczę też bym tak chciała! i chociaż mam wakacje, to wcale nie takie jak Ty, tylko siedzę w domu sama :/
innam
21 lipca 2008 o 19:32
Jak nie ma facetów i nikt nie adoruje to źle, jak jest i adoruje to też źle :> :D
she
21 lipca 2008 o 18:42
Ja chcę takie wakacje! Kategorycznie żądam takich wakacji, o!
karotka
21 lipca 2008 o 18:32
zazdroszcze takiego harmonogramu dnia :) pachnie mi wakacjami z liceum:D

Dodaj komentarz

Cicicada | Blogi