• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

La speranza l'è l'ultima a morire

Strony

  • Strona główna

un chico latino

powoli zaczynam sie przyzwyczajac do nowych blogow... najwazniejsze, ze chociaz ludzie pozostali Ci sami... czyz to nie dziwne, ze w zasadzie nie znam nikogo z Was z imienia i nazwiska, a jednak mam wrazenie, ze jestescie mi bliscy$1 a moze to dlatego, ze nigdy wczesniej przed nikim sie tak nie uzewnetrznialam$2 ze to wlasnie ta blogowa - niby obca spolecznosc, wie najwiecej o moim wnetrzu$3 a moze tak jest po prostu wygodnie$4 bo w razie jakiejs porazki, mozna po prostu stad zniknac, wiedzac, ze nikt mnie nigdy nie odnajdzie$5 heh.... chyba za duzy kawalek zycia tu zostawilam, zeby teraz tak po prostu wiecej sie tu nie pojawic.. od miesiaca moj nowy obiekt westchnien to J. hiszpan, z ktorym mam zajecia... typowy latynos, ciemny, troche dluzsze wlosy, usmiechniety, inteligentny, z mnostwem pozytywnej energii, o pieknym glosie... taki typowy romantyk.... a dlaczego mnie tak urzekl$6 proste... jako jedyny czlowiek na tym swiecie mowi do mnie kochanie... taa... nie tylko do mnie... do kazdej innej dziewczyny w grupie rowniez... :] ale moze wlasnie zaurocze sie w kazdym kto okaze mi troche czulosci, poglaszcze po glowce, powie kilka milych slow??? nawet jesli te slowa powtarza kilkadziesiat razy dziennie roznym kobietom, to i tak cudownie jest uslyszec jego lamana polszczyzne "rozumiesz kochanie$7" :) no i jest na co popatrzec ;) gwoli wyjasnienia - juz zareczony, wiec jakiekolwiek proby zarywania odpadaja... ale juz sie przyzwyczailam, ze to co najlepsze to juz pozajmowane... standard pojutrze jade nad morze... na 3-4 dni... malo... ale potrzeba mi zmiany klimatu... dluzszych wyjazdow raczej w tym roku nie bedzie 1) ze wzgledu na brak ekipy (standard) 2) skoro juz nie ma z kim jechac, to postanowilam sobie, ze ta zaoszczedzona kase odloze sobie na laptopa... co jak co, ale na piatym roku, to juz dobrze by bylo takie malenstwo miec... juz teraz ciezko mi bylo bez niego ;] po tygodniowym pobycie w stolicy, stwierdzam, ze to miasto wcale nie jest takie brzydkie jak wszyscy na okolo trabia... fakt starowka do bani... ale same osiedla, chyba niczym sie nie roznia od tych krakowskich...
23 lipca 2007   Komentarze (6)
latino  
Doderic
30 sierpnia 2007 o 09:56
Jak chcesz latino, to powinnas wybrac sie gdzies na Sokratesa... ;]
calaja
26 lipca 2007 o 14:12
hej :) widze ze ty jestes taka kochliwa jak ja :). Ja wolę Kraków jednak.
InnaM
24 lipca 2007 o 10:12
Oj rozumiem Cię, rozumiem... Chyba pod wszystkimi względami w tej notce :)
deathproof
24 lipca 2007 o 01:12
no ładnie.. latino ci się marzy :) ja ogólnie nie lubie jak obcy facet mówi do mnie kochanie.. troche to oklepane i wkurza mnie, i wzbudza we mnie dziwne emocje.. do kazdej tak mowi.. wiec od razu traci znaczenie takie milusie powiedzenie.. a powinno byc tylko kierowane do osoby do ktorej się cos czuje.. ale to tylko moje zdanie :)

moje
23 lipca 2007 o 23:25
No :) I mi by brakowąło wszystkiego. Myślałam w jaki sposób nawiążę kontakt ztymi, których kocham, lubię i sznuję :D gdyby blogi się załamały. No ale są :D
nagosc_kobiety
23 lipca 2007 o 22:43
mnie sie juz udalo przywrocic dawny wyglad mojego bloga, zycze powodzenia !

Dodaj komentarz

Cicicada | Blogi