ufaj przeznaczeniu
wczoraj wracajac z zajec przechodzilam kolo Kosciola... cos mi mowilo, ze powinnam tam zajrzec na chwile, pomodlic sie... ale stwierdzilam, ze olewam - mam "ciekawsze" zajecia...
dzisiaj dowiedzialam sie, ze moi rodzice mieli wypadek :( to byly najgorsze juwenalia w moim zyciu, a jutro jeszcze wyjezdzam i nie moge pojechac do domu zobaczyc sie z nimi....
trzeba bylo isc wczoraj do tego Kosciola... teraz mam nauczke...
ide w poniedzialek do spowiedzi!
w takich chwilach brakuje mi kogos, kto by mnie przytulil i powiedzial,ze bedzie dobrze...:(
Przytulam.. Będzie dobrze.
Mam nadzieję, że ten wypadek to po prostu stłuczka. Całuję w policzek. Pa.
Dodaj komentarz