stressed
juz nie pamietam kiedy tak sie w zyciu stresowalam... przed matura? nie, chyba az takiego stresu nie bylo.... na egzaminach tez nie...
wczoraj w nocy nie moglam zasnac, bo bardzo rzadko mi sie zdaza, gdyz jestem typem spiocha i z reguly klade sie do lozka i przesypiam cala noc bez porblemow... a dzis co chwile sie budzilam... na sniadanie nie moglam nic w siebie wcisnac, z ledowscia probuje chociaz wlac w siebie kubek kawy... ktora normalnie moglabym pic litrami.... boli mnie brzuch.... i ogole zle mi...
to przez M.... za godzine mam pociag do wrocka... boje sie jak cholera... chociaz w ogole nie wiem czy bedzie mi dane sie z nim spotkac, bo nawet nie odpisal, czy znajdzie dla mnie dzis chwile.... Boze, jak go nie zobacze to.... wole nie myslec o moim stanie
trzymajcie kciuki... prosze... zeby bylo dobrze.... musi byc....
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!
daj potem znać co i jak!! powodzenia!
Dodaj komentarz