so sad
znow mnie jakis dolek zlapal... :\ nie wiem dlaczego prawie wszyscy w moim wieku maja juz swoje drugie polowki, a ja ciagle jestem sama :((( nawet jakos nie mam tak szczescia do poznawania facetow... wiem, ze moze nie jestem zbyt otwarta i piekna, ale chyba mam calkiem normalny charakter.... czy na swiecie nie ma juz osobnikow, ktorzy cenia kobiety za to co w srodku, a nie za wyglad?.... tak bardzo brakuje mi kogos, kto moglby mnie przytulic, pocalowac.... wiem, Moj Ktos, to jeden wielki dupek, ale ja tak strasznie lubie kiedy mnie przytula... wtedy zapominam o calym swiecie i moglabym tak pozostac w jego uscisku do konca zycia....
no ale coz... niestety charakter juz nie ten...wydaje mi sie, ze kiedys byl lepszym czlowiekiem, a teraz przez te studia strasznie sie zmienil.... chociaz, moze to tylko moje wrazenie, bo wczesniej go az tak dobrze nie znalam? :-
kurcze, tak strasznie chcialabym sie do niego przytulic, pocalowac go.... ale z drugiej strony wiem, ze musze dac sobie z nim spokoj, bo nie ma sensu tego dalej dluzej ciagnac..... dobrze, ze go tutaj nie ma... bo wtedy bym na pewno sie zlamala i przytulila go z calych sil....
Dodaj komentarz