• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

La speranza l'è l'ultima a morire

Strony

  • Strona główna

rabarbar

będąc w piątek na targu dojrzałam rabarbar... nie mogłam się oprzeć, kupiłam i upiekłam pyszny kruchy placek :) lubię to połączenie słodkiego kruchego ciasta i piany oraz kwaskowatego rabarbaru :)

zastanawialiście się kiedyś jakie są Wasze ulubione owoce? bo ja chyba ostatnio największą miłością darzę gruszki... za ich słodkość, soczystość i ziarnistość... ale żeby było śmieszniej to już nie pamiętam kiedy ostatnio je kupiłam... jak jestem w sklepie to wybieram jabłka, pomarańcze, banany, winogrono... ciekawe czemu ;p może dlatego, że właśnie takich owoców jest najwięcej...

czasami mam ochotę się przeprowadzić do Włoch jak słyszę opowiadania kumpeli o soczystych świeżych owocach w ogromnych ilościach... mniam :)

tak sobie dzisiaj rozmyślałam i... wymyśliłam, że jednak cudownie jest jak mieszka się z osobą, którą się kocha... ja ostatnie pięć lat mieszkam w akademiku, w towarzystwie różnych ludzi, i też nie mogę narzekać, ale jednak to nie to samo... bo dla ukochanej osoby można się poświęcić, wstać rano zrobić pyszne kanapeczki, kawę na śniadanie i podać do łóżka... ostatnio rozmawiałam z moim Hiszpanem i strasznie się zdziwił, że jeszcze nikt nigdy nie podał mi śniadania do łóżka...:/ heh, śmieszne bo jakoś wcześniej nie przyszło mi to do głowy, że taki drobny uczynek, a tak może ucieszyć... on często swojej narzeczonej podaje śniadanie do łóżka... 

a współlokatorkom to nie bardzo wypada podawać śniadanie do łóżka, jeszcze dochodzi do tego taki drobny fakt, że to ja wstaję najpóźniej :) ale... współlokatorki też mają swoje plusy, bo możemy sobie razem wypić kawkę, pogadać, ugotować jakiś pyszny obiadek...

bo najgorszym uczuciem jest chyba gotować tylko i wyłącznie dla siebie....

 

26 kwietnia 2008   Komentarze (5)
ambi
28 kwietnia 2008 o 13:06
jesli chodzi o owoce, to w zaleznosci od pory roku chyba mi sie gust zmienia, ostatnio uwielbiam pomarancze.. a sniadanie do lozka? hmm tez jakos nigdy tego nie przezyłam.. i pewnie nie predko cos takiego mi sie zdarzy :P
Doderic
27 kwietnia 2008 o 18:05
Hmm... śniadanie do łóżka to całkiem niezły pomysł. Jest z tym tylko jeden problem. Nie można się spieszyć ze wstawaniem :P
calaja
26 kwietnia 2008 o 23:49
truskawki!
paula
26 kwietnia 2008 o 19:50
z ciekawości sprawdziłam w słowniku ;p i racja leży po Twojej stronie :p heheh :P
paula
26 kwietnia 2008 o 19:49
moim najlepszym owocem są czereśnie!!!!!! i arbuz! no i nektarynki soczyste i słodkie! :D
a nie pisze się przypadkiem rabarber? ;p ja zawsze rabarbar mówiłam dla kabaretu:P

Dodaj komentarz

Cicicada | Blogi