powrot
przyjechalam po 2 tygodniach... tak na kilka dni... jestem padnieta... mam dosyc nauki..doscy codziennosci, ktora wyglada tak akademik-uczelnia-akademik-ksiazki...
jeszcze dwa tygodnie sesyji...jutro dopiero zaczne sie uczyc do egzaminow... nie wiem jak sie wyrobie... wiem tylko tyle, ze dzisiaj ide spac, bo wczoraj siedzialam do 3 rano nad mikro i teraz oczy mi normalnie opadaja...
tesknie za Moim Ktosiem... nie wiem kiedy sie z nim zobacze... ale tak strasznie bym chciala aby mnie przytlulil i powiedzial, ze mnie kocha... eh... marzenia...:-/
dobranoc...
Dodaj komentarz