• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

La speranza l'è l'ultima a morire

Strony

  • Strona główna

plecak na plecy i go...

rozmowa ze znajomym przekonala mnie, ze mozna podrozowac jesli sie tylko chce... mozna wziasc plecak i pojechac samemu, niekoniecznie dysponujac duza kasa... tylko potrzeba do tego troche wiecej czasu i orientacji jak gdzie tanio dojechac...zaczelam sie zastanawiac nad Camino de Santiago... wciaz jeszcze wiecej we mnie bojazni przed samotna pozdroza niz checi.. ale moze z czasem jak bardziej sie z ta mysla oswoje wyrusze na ten szlak... kto wie...

dzis musze wybrac sie do sklepu po jakies klapki, gdyz poprzednie rozpadly sie na 2 czesci... czy ja jestem jedyna kobieta, ktora nie lubi zakupow? jakos nie specjalnie przemawia do mnie wielogodzinne chodzenie po sklepach, meczy mnie to, w wolnym czasie wybieram Blonia lub Bulwary Wislane a nie Galerie Krakowska... i niech faceci nie mowia, ze kazda kobieta uwielbia wydawac pieniadze w drogich butikach:)

w piatek wyjezdzam na sympozjum do Zakopanego... juz kombinuje jak tu sie urwac z wykladow i wyruszyc do Doliny Chocholowskiej na dluuggggiii spacer;)

16 maja 2007   Komentarze (1)
carnation
17 maja 2007 o 08:17
ja bym sie bala sama jechac. Ale mowia ze do odwaznych swiat nalezy... :) Ja tez nie lubie zakupow., meczy mnie lazenie od sklepu do sklepu i przegladanie wieszakow, a co sklep to brzydsze rzeczy- bo teraz w sklepach nie ma fajnych, normalnych ubran :(

Dodaj komentarz

Cicicada | Blogi