ostatnie dni, La speranza l'è l'ultima a morire

coraz bardziej zaczyna do mnie docierac, ze ostatnie dni wolnosci po malu mijaja... to juz jeden z ostatnich porankow, kiedy budze sie pozno, siadam przed kompem z pachnaca kawa i wiem, ze nic nie musze robic... ostatnie dni bezcelowego wloczenia sie po miescie.... znow bedzie ciezko tutaj to wszystko zostawic... a jednak i tak wyboru nie ma.... trzeba wyruszyc do duzego miasta... mam nadzieje, ze ten rok bedzie dobry.... moze w koncu spotkam Kogos wartego uwagi.... chcialabym aby z B sie jakos dalej pociagnela znajomosc... ale mam wrazenie ze ona juz umiera smiercia naturalna... a nie chce, zeby byla podtrzymywana tylko z mojej strony...

no nic... ide poczytac ksiazke, poleniuchowac...trzeba jakos wykorzystac te ostatnie wolne chwile :)

Kumcia

30 września 2005 o 18:39

Moje osattnie dni skocznyly sie miesiac temu:)

my_space

30 września 2005 o 16:22

Przychylam sie do opini,ze studia to najfajlepszy okres naszego zycia.A wiec nie ma czego zalowac,tylko otworzyc sie na nowe mozliwosci i korzystac z zycia ile sie da...:)

slonecznik

30 września 2005 o 16:05

no coz, to milego wypoczynku w ostatnich dniach slodkiego leniuchowania

ambi

30 września 2005 o 15:57

nom ostatni dnil..a ja chora jestem ;/
A z B moze sie jakos potoczy znajomosc.. a jak nie to znajdzie sie napewno kto inny.. kiedys musi sie znalesc :)

o_t_e

30 września 2005 o 15:15

...cos sie konczy... cos sie zaczyna...

poza_czasem

30 września 2005 o 13:44

To co dobre ,szybko się kończy... ale podobno studia najfajnieszy okres całego życia więc głowa do góry ;]

ERRAD

30 września 2005 o 12:35

Piękne chwile są krótkotrwałe, co nie oznacza wcale, że następne nie będą piękniejsze...

La speranza l'è l'ultima a morire

Strony

ostatnie dni

Dodaj komentarz