nice :)
wlasnie wrocilam z pubu i byl tam S :) yay....nie powiem, ze teraz jestem happy... heh jakie to glupie, wystarczy, ze go zobacze i od razu mam banana na twarzy. dzisiaj nawet z L. podeszli do nas i pogadali... zaczelam sie troszke z niego zbijac i zabralam mu fajki itp. potem dziewczyny cos powiedzialy, ze tylko ja mam prawo go dotykac, bo jestem wolna itepe i on powiedzial, ze jasne, ze ja moge ;) takze... w sumie nic takiego... ale jednak mordke mam dzisiaj zadowolona...
chcialabym, zeby poszedl jutro z nami na cmentarz.. tylko, ze on chyba nie jest skory do takich spacerow...: no, ale o to sie bede martwic jutro... dzisiaj wszystko jest jak najbardziej OK :)))
Dodaj komentarz