jesien?
przedwczoraj przylecialam do Polski i od razu poczulam w powietrzu jesien... wczorajszy popoludniowy wypad na dwor utwierdzil mnie w tym przekonaniu... ze to znow nadchodza dlugie, chlodne wieczory...ktore moglyby byc przyjemne gdyby byl przy mnie Ktos z kim mozna sie schowac razem pod cieply kocyk, wypic kubek herbatki i obejrzec jakis film... no wlasnie gdyby...
na szczescie dzis juz jest troche bardziej letnio... slonce, spacer w lesie, zielone liscie... teraz szybkie pakowanie i w pociag do krakowa...
mowilam juz ze uwielbiam lotniska? juz kiedys wspominalam, ze lubie siedziec przy wyjsciu z hali przylotow i obserwowac jak ludzie rzucaja sie sobie w ramiona po byc moze dlugiej rozlace... lubie stac na plycie lotniska i patrzec na samolot, ktorym zaraz polece, lubie lotniska i pasy startowe noca, kiedy rozblyskuja wszystkie swiatla... lubie patrzec na statrujace i ladujace samoloty... to dla mnie wciaz takie magiczne...
jutro czas zaczac oboz przetrwania, czyli wracamy do pracy... byle do emerytury ;]
ja nigdy nie byłam na lotnisku :p i pewnie nie prędko bedę ;)
Dodaj komentarz