home sweet home, La speranza l'è l'ultima a morire

Strony

Strona główna

juz w domku... przede mna perspektywa prawie dwóch tygodni wolnego... zyc nie umierac :)

zlamane_skrzydla

24 grudnia 2005 o 21:38

Wesołych! :D

zagubiona_dusza

24 grudnia 2005 o 13:08

A u mnie nie bedzie slodkiego leniuchowania w domu... Bedzie praca i bedzie szpital..:(

Myje-Gary

23 grudnia 2005 o 21:01

Ach!
Niech Ci te dwa tygodnie nie tylko na obżarstwie zlecą =)).

szukajaca_prawdy

23 grudnia 2005 o 16:35

Nie umieraj ;) zgadzam sie home sweet home:]

White_Rabbit*K*

21 grudnia 2005 o 21:09

no to do sprzatania, pieczenia, odkurzania, gotowanie, ubijania, trzepania etc etc a jak ja musze to ty też - żartuje oczywiście super , bo przecież nie ma to jak dom

madelle

21 grudnia 2005 o 20:13

No to zyj.... powodzenia.

Kumcia

21 grudnia 2005 o 18:21

nie ma jak dom:)

InnaM

21 grudnia 2005 o 17:50

Witaj w domu, Cici:D

zlamane_skrzydla

21 grudnia 2005 o 16:31

O, nie tylko ja zrobiłam sobie wcześniej wolne ;) Wesołych! :)

psycholozka

21 grudnia 2005 o 12:47

ja dzis jade...bede sie tluc prawie 5 godzin autobusem(pociagi nie dojezdzaja) i bede kolo 23 na ukochanych Mazurach...

moje

21 grudnia 2005 o 12:22

Żyć!

calaja

21 grudnia 2005 o 01:01

życzę najprzyjemniejszych dwóch tygodni w roku!

pure_sincerity

20 grudnia 2005 o 22:35

UCZYĆ SIĘ!! A NIE OBIJAĆ!! :)

Strony

Dodaj komentarz