domingo, La speranza l'è l'ultima a morire

Strony

Strona główna

niedzielne popoludnie... wracam sama z kosciola... wokol bialo, snieg, mroz i ludzie wtuleni w siebie, radosni, bawiacy sie ze swoimi pieskami....

chcialabym miec przy sobie kogos, kto wzialby mnie za reke, zabral na taki popoludniowy spacer w promieniach slonca, kto potem zrobilby goraca kawe i usiadl wtulony we mnie.... tylko ...a moze az.... tyle chce...

dziekuje, wiecej zyczen nie mam :)

slonecznik

16 stycznia 2006 o 12:21

musi się w końcu spełnić! :) musi i koniec, bo ja tak mówię, i tak ma być ;) i z całego serducha życzę Ci takiego szczęścia :)

ERRAD

16 stycznia 2006 o 00:03

Wziąłbym Cię za rękę i zaprosił na spacer... I zrobiłbym Ci pyszną kawę i roztarł zmarznięte dłonie i utulił... Ale dziś nie byłem w kościele...

szukajaca_prawdy

15 stycznia 2006 o 18:55

Piekne zyczenie :)

kilka_chwil

15 stycznia 2006 o 17:31

Niech to się spełni!

Lets

15 stycznia 2006 o 17:04

kuuuuuuuuuuuurna TEZ CHCE! :)))))) szczegolnie teraz, kiedy musze siedziec ciagle w domu i nikt nie chce ze mna rozmawiac [!:D] bo i tak nie mozna mnie zrozumiec, a ja sie wsciekam jak musze cos komus powtorzyc! :D [teraz to dla mnie taki wysilek, ze ŁOOO! :D]

my_space

15 stycznia 2006 o 16:49

dolaczam do klanu hehehe
A ja zaraz wlacze sobie film ,zrobie cos pysznego do jedzenia i bede sie nasycac samotnoscia:P

pure_sincerity

15 stycznia 2006 o 16:02

ja tez bym chciała.. tylko tyle.. no wlasnie.. a może az?? ..

carnation

15 stycznia 2006 o 15:03

w koncu sie spelni, napewno

calaja

15 stycznia 2006 o 14:29

to tak jakbyś opisywała moje życzenie :)
...byłoby pięknie...

Strony

Dodaj komentarz