.
Czasami chciałabym powiedzieć, że mam to wszystko głęboko gdzieś... i z chęcią poznałabym kogoś, kto mógłby mi poświęcić dużo więcej swojego czasu i uwagi, kogoś komu naprawdę by zależało, kogoś kto by się mną zaopiekował... no, ale i cici jak to u cici, zawsze wszystko musi byc na odwrót:/.... i jak się naprawdę wkurzę, to rzucę to wszystko w cholerę i wyjadę daleko stąd...
nie zaglądam ostatnio zbyt często na blogi, a szkoda.... bo większość opisywanych ty historii jest mi blisko... ale jak się siedzi cały dzień przed komputerem, to już wieczorem nie ma się specjalnie ochoty znowu ślęczeć przed ekranem... może w weekend nadrobię zaległości....
dziś przyjeżdza rodzinka, dopiero co zapowiedzieli swój przyjazd, a tu już zaczęły się kłótnie, obgadywanie itp... i tak się tylko zastanawiam, po cholerę to wszystko????... życie jest zbyt krótkie, żeby wdawać się w rodzinnie zatarczki... bo jakby tak sobie pomyśleć, gdy zdarza się coś niedobrego, jakiś wypadek, katastrofa, ostatnie minuty życia, to nikt nie dzowni do tych, którym, chce powiedzieć, że ich nienawidzi... wybiera się numer telefonu do tych, którym chce się powiedzieć jedno "kocham cię"... ja przynajmniej wiedząc, że nie zostało mi wiele życia, wtuliłabym się w ramiona Kogoś i właśnie wypowiedziała te dwa słowa... tylko... a może aż tyle...
w przyszłym tygodniu wyjazd do Wro...:) może uda się..... :x już nic więcej nie mówię....
zakochałam się w piosence Cortez - the killer, polecam dla tych co lubią rockowe ballady z długimi solówkami
ps. "studiuję" pracę socjalną
Dodaj komentarz