:(
doluje i dobija mnie moja praktyka... przyszly tydzien mam spedzic sama w Katowicach w jakims beznadziejnym hotelu nie dosc, ze daleko od centrum to jeszcze bez internetu... po prostu zajeb...e ciekawe jak bede pisac prace magisterska... cos mi sie wydaje, ze zamiast przyjemnego przyszlego weekendu skonczy sie na siedzeniu w Krakowie, bieganiu po bibliotekach i szperaniu po necie...
Boze jak ja bym chciala juz miec te dwa rozdzialy napisane... a tu nawet polowy jednego jeszcze nie mam :/
ehhhh :(
niech mnie ktos przytuli :(
Dodaj komentarz