...
tak wlasciwie, to nie wiem po co dzisiaj chce pisac ta notke, bo ani nie mam nic waznego do zakomunikowania swiatu, ani tez nie mam zadnych powodow do wyzalania sie... po prostu zyje dzisiaj w jakims takim stanie totalnego zobojetnienia...
bylam dzisiaj na shreku...musze powiedziec, ze calkiem niezly:) a jutro ide do fryzjera... mam zamiar totalnie zmienic fryzurke i kolor wlosow... heh, ciekawe czy po tej wizycie bede jeszcze choc troche przypominac czlowieka? :) chociaz...jak tak sobie mysle, to chyba lepiej eksperymentowac poki jestem mloda... bo jakby jakas stara baba wyskoczyla w czerwonych wlosach, to byloby cos nie tak.. a jak mloda dziewczyna tak wyjdzie, to najwyzej pomysla, ze jest troche szalona...:) he he... juz sie boje swojego widoku po jutrzejszej wizycie u fryzjera...
dobra, ide spac, bo mi sie oczy kleja
Dodaj komentarz