• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

La speranza l'è l'ultima a morire

Strony

  • Strona główna

Bez tytułu

3 dni z majowego weekendu spedzone w Szczawnicy:... wycieczka z totalnie skrajnymi uczuciami - super, bo: gory, ladna pogoda (a sie zapowiadalo, ze bedzie lal deszcz) i zapomnienie o uczelni, egzaminach, problemach.... niedobrze, bo: byly prawie same pary, czulam sie cholernie samotna tam, gdzie wszyscy chodzili w parach, trzymali sie za rece, calowali przy mnie....drugiej nocy nie wytrzymalam wzielam flaszke i wyszlam na korytarz sie spic.... bo co innego mozna zrobic, gdy w radio leci wolna muzyka, wszyscy tanca objeci a ja siedze na lozku i udaje, ze wcale sie nie przejmuje...

moje postanowienie:....nigdy wiecej w takim skladzie na wycieczke...albo jedziemy grupa, bez drugich polowek, albo ja jade tez z facetem (ktorego nadal brak)....

wczoraj: wypad ze znajomymi na Kazimierz na piwko.... tym razem wszyscy przyszli bez polowek...i..od razu bylo lepiej...troszke poprawilo mi to humor....

jutro:.... mam zamiar upiec ciasto z rabarbarem... mniam...kocham rabarbar.... poza tym musze sie zmusic do napisania tej cholernej pracy...musze!!!

bilety do Londynu na czerwiec kupione.... lece totalnie w ciemno... mam nadzieje, ze jakos dam rade...

teraz: ide spac...padam z nog po tym tygodniu.....

05 maja 2006   Komentarze (7)
szukajaca_prawdy
07 maja 2006 o 22:17
:)
Myje-Gary
07 maja 2006 o 11:07
Rabarbar jest czad!

A ja bym się tym totalnie nie przejmowała.Zresztą ja się mało co przejmuję sprawami sercowymi.Nie szukam nikogo na siłę, nie kombinuję znajomości przez koleżanki, kolegów. Takie sprawy przychodzą spontanicznie i dobrze!
zlamane_skrzydla
06 maja 2006 o 15:44
Też miałam taki wypad... jakieś 3 lata temu... I od tamtej pory: nigdy więcej. Brrr...
Londyn, Londyn... :)
Książę
06 maja 2006 o 09:07
znam to uczucie, bo sam je kiedys czulem. zwlaszca wiosna i latem sie nasila bo wtedy na ulicach wiecej par sie jakos pojawia ;) ale spokojnie - znajdziesz swoja polowke, cierpliwosci :)
black.rainbow
06 maja 2006 o 08:45
Jak upieczesz to zaserwuj po kawałku.;)
Do Londynu.. ale to dopiero na wakacje, może..
Lets
06 maja 2006 o 00:28
oooo tez bym sie nie wybrala na wycieczke w takim skladzie ;)
a ja jutro bede sie wylegiwac na działkowym hamaczku :D [trza sie zrelaksowac przed kolejnymi maturami ;)]
calaja
06 maja 2006 o 00:28
ja tez uwielbiam z rabarbarem, a jest teraz ta roslinka? wogole rosnie o tej porze roku?
do Londynu tez sie wybieram w czerwcu :)
a jak tam bilety, drogie, jakimi liniami lecisz jesli mozna wiedziec?

Dodaj komentarz

Cicicada | Blogi