• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

La speranza l'è l'ultima a morire

Strony

  • Strona główna

:)

happy...

tak chyba mozna okreslic moj dzisiejszy nastroj... przed chwila wrocilam z zagli i musze przyznac, ze bylo calkiem fajniutko, chociaz momentami myslalam, ze zaglowka "strzeli grzyba"... jak tak samo bedzie wygladalo zeglowanie na Mazurach, to nie przezyje tego tygodnia... po jednym dniu moje nerwy sa na wyczerpaniu, a co to bedzie jak przyjdzie mi spedzic cale 7 dni na takiej lajbie? :D ... jeszcze teraz siedze przed kompem i mam wrazenie, ze moje krzeslo sie kolysze..taka idealna lodka "Bols"... (nie pilam nic - poza kilkoma lykami pifka-zeby nie bylo).

a w ogole to mam dobry nastroj, bo odpalam przed chwila gadu, a tu jeden kumpel wrocil z Holandii, drugi wrocil z Holandii, trzeci z Blugariii... wszyscy zaczynaja sie pojawiac spowrotem w moim miasteczku, a to oznacza, ze moze w koncu zacznie sie cos dziac:) jupi....

teraz wzielam sobie goraca pachnaca kapiel i siedze opatulona w cieplutki szlafroczek i naprawde fajniutko mi jest:)

:)

14 sierpnia 2005   Komentarze (10)
kilka_chwil
15 sierpnia 2005 o 22:03
:)))
slonecznik
15 sierpnia 2005 o 12:57
ooo, aż mi się zachciało kąpieli, kadzidełka, herbatki i wszystkiego co pięknie pachnie i relaksuje. żeglowania to Ci zazdroszczę, bo jeszcze nie miałam okazji się stresować na żaglówce... ;) dobrze, że happy :)
ambiwalencja
15 sierpnia 2005 o 12:23
:))) oby tak dalej :D zbierz ekipe i nabalety leccie!! :D:D:D:D
empatia
15 sierpnia 2005 o 11:24
też tak lubię :P Z ta kąpielą. i jeszcze z kadzidłami i świeczkami zamiast światła :D
empatia
15 sierpnia 2005 o 11:24
to strasznie relaksujące jest!
Kumcia
15 sierpnia 2005 o 11:10
jakby mnie dluzej pokolysalo to daj spokoj zly bylby final!
zlamane_skrzydla
15 sierpnia 2005 o 09:52
Mazury? :D Zahaczyłaś o moje strony :]
InnaM
15 sierpnia 2005 o 01:00
No nareszcie!:) Nareszcie wraca Ci dobry nastrój:) Nigdy nie pływałam żaglówką, więc nie wiem, jak to jest :D
neila
14 sierpnia 2005 o 22:09
szczerze mówiąc nigdy nie mogłam pływać żaglówką, bo zawsze strasznie mnie łapie choroba lokomocyjna wiec nie było mi dane doświadczyć takiego fajnego chwiania się dlużej niż pół godziny... wolę twardy grunt pod nogami lub ew. zanurzyć swoje cielsko w cieczy nie chowając się w żadną żaglówkę:))
Lets
14 sierpnia 2005 o 22:00
hahaha SUPER! Kiedys tez plynelam zaglowką [bylam na obozie narciarskim], chyba chcieli dodac nam troche atrakcji i specjalnie wszystko bujalo sie na lewo i prawo, a my musielismy biegac po żaglówce, żeby sie nie kopyrtnęła!!![jeśli dobrze pamiętam jedna dziewczynka sie rozplakala] Ale CZAD! :D
No popatrz... a u mnie wlasnie wszyscy wyjeżdząją i czuje ze nadchodzą najnudniejsze 2 tygoddnie w moim zyciu! ;D
haha to fajnie ze fajniutko ;DDD

Dodaj komentarz

Cicicada | Blogi