Bez tytułu, La speranza l'è l'ultima a morire

siedze sobie przed kompem, popijam ciepla herbatke, zajadam ciasta, z glosnikow saczy sie smooth jazz...i... w takiej leniwej atmosferze oddaje sie przemysleniom... ale zaraz musze sie zebrac i spakowac, bo jutro z rana trzeba do domku pojechac (na tzw. obiadek;))

juz wymyslilam, dlaczego tak bardzo chce miec faceta... bo czuje sie niekochana, mam malo znajomych, ktorzy tez nie zawsze maja dla mnie czas i facet doskonale by sie przydal do tego, zeby zaspokoic moja samotnosc, bo wtedy mialabym z kim spedzac czas...eh...zalosne:((( boje sie tylko, ze gdy kogos poznam, ten ktos okaze mi troche zainteresowania, poprzytula mnie, to moje serce po braku takich uczuc, pomysli, ze to milosc... a moze to bedzie zwykla potrzeba bliskosci?

wydaje mi sie ze zalazek takiego czegos mialam z "14"

InnaM

15 maja 2005 o 10:44

Wiem, jak się czujesz. Bo czasem czuję podobnie. Choć u mnie problem nieco bardziej złożony. Facet dla Ciebie się znajdzie, ja w to nie wątpię :)

www.janemo.prv.pl

15 maja 2005 o 09:10

boje sie tylko, ze gdy kogos poznam, ten ktos okaze mi troche zainteresowania, poprzytula mnie, to moje serce po braku takich uczuc, pomysli, ze to milosc... a moze to bedzie zwykla potrzeba bliskosci?

to nie zawsze milosc czasem przyjazn

ambiwalencja

15 maja 2005 o 02:41

żałosne?? to wcale nie jest.. napisałaś to wszystko co ja tak na prawde czuję.. ale nie potrafie tego obrac w słowa..a tu nagle czytam i ciahc!! jest jak na talerzu.. to że potrzebuje faceta .. to ze jestem samotna.. to ze nie mam znajomych.. przynjmniej wielu.. i to ze jak znajde juz jakiegos.. to jego pocalunki i przytulenia mogą sprawic ze pomysle ze to milosc.. a tak na prawde to bedzie tylko ten brak bliskosci.. w koncu ja nigdy nie mialam takiej bliskiej osoby... kurde.. dlaczego to tak jest? :/

La speranza l'è l'ultima a morire

Strony

Bez tytułu

Dodaj komentarz